Podziękowanie od s. Fabiany z Kamerunu
Siostra Fabiana z Kamerunu przesłała podziękowanie za wsparcie finansowe dla rodziny, która straciła ojca i swój dom w pożarze. Dzięki ofiarności naszych Parafian, dom został odbudowany. Zbiórka na ten cel została zorganizowana dodatkowo, poza coroczną ofiarą z Święta Trzech Króli i Jałmużny Wielkopostnej ze skarbonek, które przekazujemy na utrzymanie szkoły i przedszkola w Kamerunie.
Poniżej list od s. Fabiany i kilka zdjęć.
Czcigodny Księże Jerzy,
Najpierw przesyłam najserdeczniejsze pozdrowienia z Doumé… gdzie klimat po ogromnych upałach się poprawił, bo „wysłaliśmy” go do was…
To tak dla humoru…
Pragnę poprzez ten list bardzo, bardzo serdecznie podziękować za przesłane jeszcze w grudniu pieniądze 1.100 € na pomoc w budowie domu dla pozostawionej samotnie matki z dziećmi w wieku szkolnym.
Trochę to trwało, zanim projekt ten został zrealizowany, ale nareszcie mogą się oni cieszą nowym domem.
Przeszkód było dużo, choćby to, że człowiek który głęboko w lesie ścinał drzewo na deski, został ukąszony przez żmiję i trzeba było go ściągać ledwo żywego do szpitala, potem rana się odnowiła, a pieniądze wziął…
wiec trzeba było czekać aż wyzdrowieje, by dokończył dzieło.
Kolejna przeszkodą były deszcze, które nie pozwoliły wjechać ciężarówce do lasu, bo poprzedni kamion się wywrócił i zatarasował drogę.
Następna przeszkoda, to brak prądu, który uniemożliwił na czas wykonać drzwi i okna…
TU AFRYKA !!!
Do tych codziennych przeszkód trochę się idzie przyzwyczaić, ale w codzienności to bardzo utrudnia życie.
Już parę miesięcy nie mamy prądu, prace są wykonywane tylko dzięki agregatowi, który jest stosunkowo bardzo drogi w użytkowaniu… ale coś za coś…
Nie mamy innego wyjścia, jednak nasz agregat daje prąd tylko i aż na misję, która jest bardzo rozległa i posiada wiele infrastruktur… szkoły, szpitalik, internat, dwa „miasteczka” dla nauczycieli katolickich i profesorów z Collège.., dwa zgromadzenia żeńskie i trzy domy dla księży. A nadto katedra, parafia i kuria diecezjalna.
Wszystko to funkcjonuje tylko dzięki temu agregatorowi…
No dobrze, powróćmy do domu…
Przesyłam kilka zdjęć z prac, nie są one jeszcze 100/100 zakończone, ale w większości z mojej strony TAK, dlatego chce się z tego rozliczyć.
Pani Haonorine przy naszej pomocy zakupiła niewielki teren pod budowę, na której stawia ten dom. Oczywiście postawienie domu to także zrobienie kuchni i toalety zewnętrznej. Tutaj dom służy tylko do spania. Wszystko dzieje się prawie na dworze.
To tyle informacji jakie od dawna pragnęłam Czcigodnemu Księdzu przekazać…
W załączniku jest kilka zdjęć z tej budowy.
Rodzina jest bardzo biedna, opłacamy jej dzieci poprzez „adopcje serca” by mogły się uczyć. Honorine jest zatrudniona przez nas do pracy na biskupstwie, a popołudniami zaangażowała się, by choć w części spłacić dług za budowę. Postanowiła sama napisać podziękowanie, wiec jak będzie gotowe, to prześlę.
Z mojej strony bardzo serdecznie dziękuję Wielebnemu Księdzu za każdą pomoc i pozytywną odpowiedź na mój apel. Wszystko to dla chwały Bożej i dla pomocy tym najbiedniejszym.
Niech Bóg wam wynagradza i wspiera potrzebnymi laskami.
Z modlitwą, zawsze bardzo wdzięczna,
Sr Fabiana
Zaraz prześlę ciąg dalszy zdjęć.
Przesyłam zgodnie z zapowiedzią kilka zdjęć z tego domu i część rodziny…
To były zdjęcia robione po Mszy św. w kościele parafialnym i nie wszystkie dzieci doszły. Mama Honirine to ta w czapce. Bardzo lubią tu chodzić w czapkach… to ozdoba głowy, można tak powiedzieć. Jej najstarsza córka ma już małe roczne dziecko (co tutaj w tej kulturze idzie bardzo szybko)… wszyscy mieszkają razem U MAMY.
Pozdrawiam, wdzięczna,
Sr Fabiana